40/40

otóż april dziś, zamiast lekcji postanowiła odwiedzić ten klab właśnie, bo tak jej się podobało, a koleżanki jej pokazały, więc teraz siedziała i mrucząc pod nosem jakąś piosenkę, dopijała któregoś z kolei drinka. i była już trochę zrobiona, to co.

rozsiadła sie na kanapie i zamowiła sobie pinacolade, jej, to nie jest takie alkoholowe znowuż strasznie! poza tym wyglądała dzis na osiemnastkę, włozyła sukienkę i obcasy! niemozliwe?

przecież ma 17, zadna sztuka tez wyglądam na 18
był juz lekko wstawiony, ale usiadł przy barze i zamówił kieliszek czystej. nie był juz tak oszołomiony miłym pojednaniem z wendy, bo dawno jej nie widział. dostawszy kieliszek wychylił go szybko i kiwał się lekko.

zauważyła kolegę edwarda i rzuciła w niego pudeszką, która leżała na kanapie, ojej, jakaś kelnerka dziwnie na nią spojrzała, ale na szczescie jej nie upomniała, po czym japkowa zaczęła się histerycznie śmiać xd

- część. hej, nie masz prawa tu byc - mruknął jej na ucho, ale nie był tym specjalnie przejęty, oj.

myslisz, ze przy moich 174centymetrach nie wyglądam na 18? ;d
-mam sobie iść?-zapytała siadając obok niego i zamawiając kolejną pinacoladę, oj.

- nie, w sumie to miło ze jesteś - rzucił jej miły uśmiech i wypił szklankę rumu. nie wiem, po prostu chciał się upić czy coś. - przecież mnie też nie wolno spożywać napojów wyskokowych, cnie.

-ojej, dlaczego-zapytała i pociągnęła swoj napoj z rurki ;d-w sumie, to powiem ci, iż jest mi trochę niewygodnie w tej sukience, nie uważasz, ze jest zbyt krotka?-zapytała patrząc na miejsce, gdzie się konczy i stwierdzając, ze tamten nauczyciel chyba by tego nie przezyl!

- bo mam 19 lat, haloo! - zasmiał się jak debil. taa.
- a sukienka niee, w sam raz - spojrzał na jej miłe, czarne, koronkowe majtki. - nie, jest ekstra! - teraz już był cały zadowolony.

japko nadal nie byla o tym przekonana, ale co tam.
-skoro ci się podoba-usmiechnęła się szarmancko i spojrzała w czerwone slepia edwarda.-poprosze jeszcze jedną-powiedziała, kiedy skonczyla kolejną pinke. ojej, najebie sie!

- będziesz eee pijana! - powiedział opiekunczo, co z tego ze jemu synapsy się jakoś już dawno poprzełączały i widział różowe słonie? musi o nią dbać! jest młodsza!
brzuszek mnie boli ;c

mnie tez!
-nie szkoooodzi-usmiechnęła się pobłażliwie i zaczęła sączyc kolejnego drinka.-w sumie, to juz mi jakos tak wesolo, o co tu masz?!-dotknęła czubkiem palca jego nosa.-nosek, ojaaaa!-no japko juz chwycilo ;d

- łaał. nie wiedziałem, jest całkiem miły, prawda? nie wygląda dziwnie? ty też masz nosek, uuu! - uśmiechnął się do niej jak małe dziecko które dostało lizaka.

-całkiem fajny, taaak. i nie wygląda dziwnie, mnie sie tam podoba-zaczęła się śmiac trochę głupio, po czym o malo nie spadła z krzesła, gdyby się nie chwycila edwarda w ostatniej chwili!

złapał ja za ramię i spojrzał w oczy.
- masz śliczne oczy. i nogi. i w ogóle - toporny podryw, oj. ale był pijany, wybaczcie mu ;c

patrzyla takze w jego oczy, ojej, tez sie troche narąbała.
-ty też, wszystko masz bardzo bardzo bardzo bardzo barrdzooo ładne i takie męskie!-odkryjcie nowe strony japcoka! usiadła znowu na krzesełku, a sukienka jej się do pępka podwinęła, szkoda, ze nie zauważyła ;d

takie sytuacje są strasznie żenujące, wiem coś o tym ;c
chodźmy potańczyć - powiedział lekko oszołomiony, ale nawet po pijanemu bardzo fajnie tańczył, nie pytaj gdzie się nauczył.

zapytam: gdzie?
japko ściągnęło dol sukienki tak, ze znowu zakrywała jej tyłek i bawiła się wyśmienicie, gdyż osoba pijana, ktora tanczy, na prawdę czuje się fajnie ;d wskoczyła nawet na barana edwardowi, jakze zabawnie bylo!

smyrał ja po stropach haha! może być na przykład prywatne lekcje wymyslone przez jego posraną babkę.
potem ją zesztawił i dał jej buzi w czoło, niczym matka teresa z kalkuty ;d

japko robilo smieszne pozy i smialo sie jak głupie do sera ;d pozniej jednak trochę opadnięta z sil wrocila do baru i zamowila desperadosa, a co sie będzie!

smak piwa dzikość tequili? xd
kiedy siedziała na barowym stołku on poszedł za nią i stając za jej plecami objął ją w pasie. i wąchał jej szyje, co było bardzo seksowne mrr.

No to było mniej wiecej tak. Weszla do baru i ujrzala nic innego jak edka obwachujacego szyje jakies panny. Stanela jak wrtya. Po prostu

ojojoj ;d
no a on dalej obwąchiwał, może być nawet że dał jej w te szyję buzi bo przecież nie zauwazył wendy, nie mógł - był pijany i miał nos w w szyi japka ;c

- Edward? - zapytala drzacym glosem sciskajac w reku swoja torebke. Byla ubrana ladnie i prxzyzwoicie. Byla nawet tu umowiona z edem