Lasek

- Sam nie wiem co w tej książce jest takiego. Wolę komiksy od książek. - no i wygadał się o tych komiksach. Teraz będzie skończony. No cóż i tak miał już nie zbyt dobrą reputację wśród kumpli. - Wiesz co, może jednak napiję się tej koli.

Rzcuaiłą mu butelke z nadzieja, ze zdazy ja zlapac zanim oberwie nia w glowe. Przeliczyla się.
- Mam nadzieję, że nie nabilam Ci guza. - parsknela smiechem - Masz kiepski refleks. Poza tym... Czemu wyrzuciles specjalny numer spidermana w krzaki? - zapytala i natychmiast dodala, ze jesli go juz nie chce to ona sobie wezmie. DLa brata. Jasne.

Rozmasował swoją głowę i stwierdził, że jest zwykłą łajzą.
- Mam dobry refleks, wszystko przez to, że mamy piątek 13. Jasne, możesz wziąć spajdermena. Twój brat na pewno się ucieszy. - powiedział udając, że nie ma nic przeciwko. chociaż tak naprawdę to miał nadzieję że jej brat nie okaże się wszystkożernym pięciolatkiem. Napił się koli i rzucił ją w stronę wendy.

A ta zlapala butelke i wstala z miejsca by udac sie w krzaki.
- Colera jasna - krzyknela kiedy juz w nich grzebala. Niespodziewala sie, ze te krzaki maja kolce - Mam! 0 krzyknela wyskakujac na polanke, a we wlosach miala powplatane liscie chcrakterystyczne dla tego krzewu

- Na pewno masz brata? - zapytał z zaciekawieniem. Przypuszczał, że w. jest wściekłą fanką komiksów i nie chce się do tego przyznać. - Może sama lubisz spidermana? - zapytał z lekkim uśmiechem, poza tym stwierdził że ładnie jej z tymi liśćmi we włosach.

- Oszalalaes? Nienawidze tych... glupch komiksow. To dla dzieci i facetow z malymi... - spojrzala odruchowo na jego krok - rozumkami - dokonczyla szybki i uciekla jak dzikusek